Robiłam to ćwiczenie jakiś czas temu. Teraz, robię je ponownie, bo znów potrzebowałam się zatrzymać i zrozumieć kolejną lekcję jaką dało mi życie. Dostrzegłam, że to jest jak najważniejszy punkt, do którego zawsze warto wracać w trudnych momentach, porażkach czy okresach życiowej burzy. Warto o tym pamiętać. O tym, czyli o MISJI ŻYCIOWEJ. Dziś, to ćwiczenie wywołało we mnie ogromne emocje i podziałało jak plaster kojący, bo znów przypomniałam sobie, po co to wszystko, o co mi chodzi w życiu, jak chcę żyć i czego chcę.
Piękną instrukcję tego ćwiczenia oraz tłumaczenie o co w misji życia chodzi, znalazłam na stronie coaching.focus.pl i poniżej ją przytaczam.
Kiedy człowiek nie zna swojego powołania, żyje według wartości i celów innych: rodziców, społeczności, firmy, zewnętrznych ideologii. Póki nie zna swojej misji i nie postępuje zgodnie z nią, mniej lub bardziej świadomie cierpi, nie jest twórczy, ma poczucie pustki i nie żyje w zgodzie ze sobą.
Misja życiowa jest więc odpowiedzią na pytanie: Jak chcę przeżyć życie? Co chcę dać światu? Jaki jest sens mojego mojego życia? Jaka chcę być?
Powołanie życiowe jest jest czymś indywidualnym i niepowtarzalnym, jak linie papilarne czy tęczówka oka. TO „DNA duszy” – jak mawiał James Hillman, wybitny psycholog, uczeń Carla Junga i twórca psychologii archetypowej. Własnej misji należy szukać w sobie.
Misja życiowa jest czymś więcej niż celem – ma wymiar duchowy i filozoficzny, jest określeniem tego, co dla Ciebie w życiu jest najważniejsze w każdym jego wymiarze – prywatnym i zawodowym. Określa, po co chcemy żyć i dlaczego właśnie w taki, a nie inny sposób. Przypomina nam o najważniejszych ludziach, sprawach i wartościach.
To, w jaki sposób sformułujesz swoją misję, zależy od Ciebie. Możesz zapisać całą stronę, kilka zdań, jedno zdanie lub kilka kluczowych słów ważnych dla Ciebie. Ja napisałam całą stronę, przelałam wszystkie emocje i obrazy, które są dla mnie najważniejsze. Moja misja i to, co zapisałam dotyczy mnie, mojego życia, moich bliskich, tego jak chcę żyć, jak chcę się czuć, jak pracować, jak zarabiać, jak podróżować, jak wyglądać, co robić, co dawać światu, co dawać innym. To historia o tym, co jest dla mnie najważniejsze i czego chcę. Cała strona obrazów i pragnień napisana w niesamowitych emocjach. Na koniec powstały trzy zdania podsumowania. Ale o tym za chwilę.
Pamiętaj, aby zawrzeć w swojej misji nie tylko to, jak chcesz działać, ale również to, jaka chcesz być.
Oto kilka pytań, które pomogą Ci w poszukiwaniu życiowej misji:
- co daje Ci radość i poczucie spełnienia?
- jakie działania dają Ci poczucie sensu?
- do czego masz talent, predyspozycje?
- gdybyś przez miesiąc nie musiała się martwić o przetrwanie, to co byś robiła?
- co sprawia, że pod koniec dnia twierdzisz, że to był dobry dzień?
- co chcesz dać od siebie innym? co chcesz dać światu?
- kiedy myślisz o swojej pracy zawodowej, to które działania uważasz za najbardziej wartościowe?
- kiedy myślisz o swoim życiu prywatnym, to które działania uważasz za najbardziej wartościowe?
- wyobraź sobie swoje 80 – te urodziny, na których każda z ważnych dla Ciebie osób ma okazję podziękować Ci za to, jaka byłaś. Co powiedzą o Tobie?
Oto wskazówki co należy zrobić dalej:
1. Przygotuj czystą kartkę papieru lub otwórz sobie Word’a
2. Napisz na górze pytanie: „Jaki jest mój prawdziwy cel w życiu?”
3. Zapisz odpowiedź (jakąkolwiek), która pojawi Ci się w głowie . To nie musi być nawet całe zdanie, krótkie frazy też są ok.
4. Powtarzaj krok 3 aż zapiszesz odpowiedź, która sprawi, że się rozpłaczesz. Tak znajdziesz swój cel.
Nie ma znaczenia czy jesteś doradcą, inżynierem, osobistą stylistką, przedszkolanką czy piosenkarką. Dla jednych ludzi, to ćwiczenie wydaje się całkowicie sensowne, a dla innych głupie. Zazwyczaj potrzeba 15-20 minut, aby oczyścić umysł z bałaganu i społecznych uwarunkowań na temat celu życia. Nieprawdziwe odpowiedzi będą pochodziły z Twojego umysłu i wspomnień. Ale kiedy w końcu pojawi się prawdziwa odpowiedź, będziesz czuła, że przyszła z zupełnie innego źródła.
Dla tych, którzy są mocno przywiązani do niskiej świadomości życia, będzie potrzeba więcej czasu, aby pozbyć się wszystkich nieprawdziwych odpowiedzi – być może nawet więcej niż godzinę. Ale jeśli jesteś wytrwała i chcesz dowiedzieć się prawdy przede wszystkim o sobie, to się nie poddasz.
Możesz trafić na kilka odpowiedzi, które zapewnią Ci mini ładunek emocjonalny, ale nie sprawią, że się popłaczesz – będzie to oznaczać, że jesteś na dobrej drodze. Zaznacz te odpowiedzi, żebyś mogła do nich wrócić i rozwinąć. Każda odzwierciedla cząstkę Twojego celu ale pojedynczo nie są kompletne. Gdy zaczynają się pojawiać tego typu odpowiedzi, oznacza to, że zaczynasz się rozgrzewać. Kontynuuj.
Ważne jest, aby wykonać to ćwiczenie w samotności i bez przerwy.
Jak to wyglądało u mnie?
Trudno było mi się zabrać do tego zadania. Gdy już siadałam, to nagle okazywało się, że pranie się skończyło, albo trzeba coś uprzątnąć. Kiedy jednak postanowiłam, że siądę i zacznę pisać, to zaczęłam pisać. Słowa płynęły jak potok, a emocje mną mocno targały. Pojawiło się wzruszenie ale też radość, bo to jedno z najpiękniejszych ćwiczeń jakie robiłam do tej pory. Niegdyś podobne refleksje wzbudzało we mnie poszukiwanie swoich wartości, które robimy na kursie online „Uwierz w siebie, jesteś tego warta„. Moja mapa marzeń, którą wreszcie udało mi się narysować i wreszcie misja życia. Te trzy ćwiczenia się łączą, są spójne i niesamowite. Misja życia, to odpowiedź na pytanie do którego warto wracać w trudnych momentach, kiedy się pogubimy, kiedy tracimy łączność same ze ze sobą. To jak kierunkowskaz, który znów pokazuje gdzie iść. Po burzy, huraganie i długo trwającym spadku nastroju i poczuciu braku sensu. Misja życia przypomina o tym, po co warto się znów podnieść, odrobić lekcję, wyciągnąć wnioski i zmierzać w swoim własnym kierunku.
Pisałam o uczuciach, emocjach, o tym, jak chcę się czuć, kim być, co robić, jak robić, jak podróżować, jak zarabiać pieniądze i dlaczego to wszystko ma dla mnie taki sens. Dlaczego zostałam style coachem, osobistą stylistką, po co i dlaczego zależy mi na tym, aby dodawać kobietom skrzydła. O pisaniu książek, które są realizacją pragnienia dzielenia się sobą z innymi, zmienianiem siebie i świata lepszy. O tym, jaką chcę być mamą, jaką chcę być żoną, jakim chcę być człowiekiem. O przyjaźni, miłości, intuicji i życiu po swojemu. I o harmonii, uśmiechu, stawianiu granic i trosce. O siebie i najbliższych. Na koniec powstało podsumowanie obejmujące tę zapisaną kartkę marzeń, planów, pragnień i uczuć. I brzmi ono tak: chcę żyć świadomie, w spójności i kontakcie ze sobą i swoją intuicją, kochać życie, kochać siebie, kochać innych, żyć odważnie, ufać, inspirować i dawać innym skrzydła. Nie być ani wyżej, ani niżej, ani lepsza, ani gorsza. Wierzyć w siebie. Kreować i żyć po swojemu. Pokazać sobą, że można.
Emocje już opadły, a ja znów czuję, że weszłam na swoją drogę i już wiem do czego wracać, gdy znów w moim życiu wydarzy się coś, co spowoduje, że zapomnę.
A Ty, jesteś gotowa na swoją misję życia?
Masz ją? Realizujesz? Daj koniecznie znać.
A jeśli chcesz wiedzieć dlaczego kupuję w second handach, przeszłam na eco kosmetyki i zmieniłam dietę, to kliknij >>>TU i obejrzyj ten film, który cieszy się niesamowitą popularnością w internecie.
Ściskam,
Justyna Krawczyk
Style Coach