Uwielbiam plany i marzenia. Kocham je zapisywać i wciąż sobie o nich przypominać. Od razu powiem, że nie wszystko udaje mi się zrealizować, ale to nie jest zła wiadomość. To jest po prostu wiadomość dla mnie, kierunek, wskazówka, dzięki której mogę się zastanowić dlaczego czegoś nie udało mi się osiągnąć, oraz czy nadal jest to ważne. Kocham rysować mapy marzeń, bo to jak kompas, który pokazuje gdzie chcę iść. Już tradycją w moim domu jest, że w Sylwestra i Nowy Rok szykuję swoją mapę, ale ponieważ w tym roku nie będziemy sami, to do kolejnej mapy marzeń zabrałam się nieco wcześniej.
Jednak zanim ją dokończę i pokażę światu, to robię podsumowanie zeszłego roku i muszę Ci powiedzieć, że kocham to! Bo czuję, że naprawdę mam wpływ na swoje życie i że wiele zależy ode mnie! Jeśli chcesz zobaczyć jak wygląda projektowanie mapy marzeń krok po kroku, to zobacz artykuł na ten temat >>>tutaj.
Zacznę od tego, że mapa marzeń zawsze jest blisko mnie. Tę którą zrobiłam już rok temu powiesiłam tuż obok mojego miejsca pracy po to, abym zawsze miała ją w zasięgu wzroku. Dla przypomnienia – w całości wygląda ona tak jak poniżej.
A teraz analizuję kwadrat po kwadracie. Poniżej zobaczysz podzielone części i komentarze zaznaczone – TAK, NIE, RÓŻNIE, W TRAKCIE. To komentarze do danego celu czy marzenia. Jeśli jest tak, no to wiadomo, że coś osiągnęłam, jeśli nie, to ewidentnie nie udało mi się. Różnie, to znaczy, że miałam lepsze i gorsze momenty a w trakcie, to oznacza, że nadal nad tym pracuję.
Pierwszy kwadrat dotyczy obszaru ZDROWIE oraz FINANSE i widać, że mam tu jeszcze sporo do zrobienia.
Jestem bardzo dumna z tego, że naprawdę zajęłam się swoim sypiącym się kręgosłupem i naprawdę przez cały rok chodziłam co dwa tygodnie na masaże rehabilitacyjne. Nie odpuściłam i efekty są fantastyczne. Zamierzam tę praktykę kontynuować.
Dużo też zrobiliśmy w kwestii wcześniejszej spłaty kredytu, ale to proces, który będzie trwał jeszcze kilka lat. Nie mniej jednak ta sprawa ruszyła i stała się dla nas priorytetem.
Najtrudniej jest mi pilnować zdrowej wagi. Ona wciąż się waha choć na szczęście oscyluje ona wokół tej najlepszej dla mnie. Kwestia odżywiania, nawadniania jest dla mnie tą częścią z którą bywa różnie. Ten temat jest dla mnie bardzo trudny ale szalenie ważny, więc mimo, że nie poszło mi najlepiej, to stawiam się do tego tematu w nadchodzącym nowym roku.
PRACA oraz PODRÓŻE, to kolejna ważna część mojego życia.
Napisałam i wydałam II tom książki dla dzieci z przekazem dla dorosłych „Jak być szczęśliwą Myszką – Myszka idzie do szkoły„. Wymagało to ogromnego zaangażowania i dyscypliny. Ale udało się i książka ta trafiła do sprzedaży tak jak planowałam w wyjątkowym dniu – Dniu Dziecka. Do dziś otrzymuję mnóstwo pozytywnych informacji na temat tej książki. Ta książka daje nadzieję, że można trafić do wspaniałej szkoły z cudownymi nauczycielami i sprawić, że dziecko z radością będzie się uczyć. To nasza historia oparta na faktach pokazująca koszmar szkoły schematycznej pełnej ludzi bez serca oraz zmianę i szkołę w której spotkaliśmy Anioły. Książka jest do kupienia >>>tutaj.
Niestety nie zdołałam zająć się promocją ani sprzedażą książeczki na rynku amerykańskim. Książka jest jednak dostępna na Amazon więc w tym roku będę chciała do tego tematu wrócić.
Nie wybraliśmy się w podróż naszym boskim namiotem dachowym, ale w zamian za to wypróbowaliśmy podróż camperem i to dwukrotnie! Dzięki temu doświadczeniu nabraliśmy ochoty na kolejne podróże które już planujemy! I choć nie udało się częściej wybierać do naszego, pobliskiego lasu, to zdecydowanie mogę powiedzieć, że w tym roku byłam bliżej natury.
RELACJE Z BLISKIMI oraz moja wyjątkowa RELACJA Z CÓRKĄ, to kolejne obszary, które są wyjątkowo ważne.
„Muszę ze sobą zrobić porządek, aby nasz związek był fajny, abym mogła być fajną mamą i fajnym człowiekiem”. To są moje słowa, które pokazują wszystkie zmiany w tym obszarze. Jeśli czytałaś moją książkę „Jak jedna, mała zmiana może odmienić Twoje życie„, to już wiesz jakie kłopoty miałam w związku i jakie problemy z córką. Okazało się, że to nie córka musiała się zmieniać, a ja! Dobrze się stało, że mój mąż doszedł do tych samych wniosków i dziś jesteśmy w niezwykłym miejscu pełnym miłości, ciepła i empatii. W tm obszarze jednak cały czas jest praca do zrobienia i to jest najważniejsza praca jaką kiedykolwiek dostałam. Trudna, wymagająca pokory i prawdy, ale dająca najpiękniejsze efekty. Jeśli chcesz przeczytać moją książkę „Jak jedna, mała zmiana może odmienić Twoje życie”, to możesz zamówić ją >>>tutaj. A relacje z bliskimi, to nie tylko mąż i córka. Nasze wspólne wakacje z moimi rodzicami przeszły już do historii. Byliśmy w najpiękniejszym miejscu na świecie, ale nie tylko dlatego, że była to Chorwacja, ale przede wszystkim dlatego, że każdy z nas starał się, aby było cudownie. I było!
ROZWÓJ i relacja z MĘŻEM
Pojawia się dwukrotnie (relacja z mężem). Bo to przecież my tworzymy ten związek, ten dom i tę rodzinę. Dlatego postawiłam na to ogromny nacisk, aby dbać o relacje, rozmowy, spotkania i o to, aby być dla siebie interesującym. Ale bez rozwoju by się to wszystko nie udało. Patrzenie w głąb siebie, bycie obserwatorem, dostrzeganie swoich błędów i schematów, to droga przez mękę. Ale na końcu tej drogi jest nagroda. Można zacząć wszystko od nowa i stać się tym, kim naprawdę się jest.
Justyna Krawczyk
